Operator44 Operator44
213
BLOG

"Rosyjski ślad".....

Operator44 Operator44 Rozmaitości Obserwuj notkę 3

Ciężko mi z tą autoterapią, nie mogę się zmusić do pisania....

     W ostatnim wejściu na portal użyłem pojęcia "timing".

    Od kilku dni rozwija się afera podsłuchowa i mnożą się kolejne warianty identyfikujące spiritus movens tej sytuacji. Jak dla mnie, "na pierwszy nos" sprawa wydaje się prosta i oczywista... Nie będę jednak epatować swoją teorią - na razie bazuje ona wyłącznie na przesłankach. Potrzebna jest wiedza w kilku detalach i wszystko powinno być jasne.... ;)

          Bardziej zainteresowało mnie wytłumaczenie wariantu, o którym wspomina premier i część telewizyjnych ekspertów. Chodzi o wariant "rosyjski", który dla mnie nie ma tu większego sensu. Jednak z jednym istotnym wyjątkiem...

Nie ma sensu, bo:

 1  - nie ucina się bez ważniejszego powodu łba kurze składającej złote jaja... (dostęp do "ekskluzywnego" źródła informacji);

 2 - za pomocą wielkiej maczugi nie prowadzi się negocjacji z "miękkim partnerem" (polski rząd), mogąc uzyskiwać progres "miękkimi" i mniej kosztownymi operacyjnie i wizerunkowo metodami (pomór świń, rtęć w polskich medykamentach, parę cytatów z Wikileaks...);  

 

        Natomiast tą wyjątkową sytuacją, kiedy właściciel "złotej kury", decyduje się na jej zarżnięcie i sprzedaż większej ilości "aktywów" potrzebnych koniecznie w krótkim terminie...., jest sytuacja zdeterminowana uwarunkowaniami "skrajnymi", uruchamiającymi "logikę wojenną".

        Wniosek nasuwa się sam - jeżeli to Rosja stoi w głębokim tle afery - wychodowanej zapewnie od nasiona (wykonawca), przez łodygę(zleceniodawca), aż po ogrodnika (inspirator) - to wkrótce powinna nastąpić bezpośrednia interwencja wojskowa na Ukrainie. Wówczas "kura" poświęcona zostałaby na "opłacenie" kosztów destabilizacji "polskiego zaplecza frontu".

       Jeżeli ten wyjątek miałby zaistnieć, to timing określonych działań również. Nie "obala się" rządów tak sobie, z byle powodu...

      Pan Sienkiewicz z ch...em i kamieni kupą kończy swoją przygodę ze światem służb... Na koniec obsadzony został przez premiera w roli mściciela....

      To akurat może mieć sens - pod warunkiem, że Panu Sienkiewiczowi ktoś bystry poprawi ostrość widzenia pewnych spraw ("excuse moi"..., ale jeżeli "świetny analityk" nie potrafi zdiagnozować swoich osobistych słabości, to po prostu.... nie jest świetny - a już na pewno nie jest kompletny w swoim rzemiośle...).

      Okulary ministra powinny: a.  - wykonawcy poszukać "w kiblu" (sprzątaczka); b. - zleceniodawcy w środowisku "spadkobierców schedy po zmarłym" (chyba jednak niedoszłym?), a inspiratora ...

     W tym przypadku, aby coś udowodnić (a nie po raz kolejny łazić w te i we wte do Białegostoku...), niestety należy zacząć od samej nitki... i uzyskać twarde dane.

       Szansą może być "żywotne zainteresowanie niedoszłego zmarłego" (premier), jednak on nie był nawet w stanie ochronić syna Józefa Bąka przed pracodawcą (OLT)... Jednak tutaj sprawa dotyczy schedy, a to już inna schetina... sorry, dziedzina ;)

 

 

 

 

 

 

Operator44
O mnie Operator44

"Jak najmniej Państwa w życiu obywateli - jak najwięcej profesjonalizmu tam, gdzie Państwo obecne być musi" (moje). "Zasada jest prosta-z ludźmi rozmawiam po ludzku, a ze świniami po świńsku" (gen. Lebiedź).

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości